Na warsztatach najpierw sporządzono mapy, w tym inwentaryzację sieci hydrograficznej, co pozwoliło zidentyfikować mikrozlewnie zmienione przez człowieka. Następnie przystąpiono do działań mających na celu utrudnienie odpływu wody, co miało być rozwiązaniem problemu.

W pracach uczestniczyli studenci leśnictwa, inżynierii środowiska oraz naukowcy, którzy wspólnie kopali, cięli i układali tamy, aby stworzyć mini-meandry i zatrzymać wodę w terenie. Jednak ważne jest, aby te działania nie były chaotyczne, a oparte na dokładnej analizie.

Naukowcy i leśnicy już znają metody zatrzymywania wody w Puszczy Białowieskiej, ale realizacja tych działań wymaga środków pieniężnych. Problem niedoboru wody w puszczy był zaniedbywany przez wiele lat, pomimo że według planu ochrony Natura 2000 powinny być podejmowane działania hydrologiczne.

Efekty warsztatów sprzed 6 miesięcy zaczynają być widoczne, co daje nadzieję na pozytywne zmiany w przyszłości. Jednym z przykładów jest meander, w którym teraz stoi woda, co stworzyło nowe siedlisko dla płazów.