Wyniki zawodów wędkarskich o Puchar Dyrektora LZD w Rogowie.
W sobotę, 13 maja br., na obszarze Łowiska Wędkarskiego „Słupia” odbyły się zawody wędkarskie o Puchar Dyrektora LZD w Rogowie.
W zawodach uczestniczyło 15 zawodników, którzy reprezentowali Leśny Zakład Doświadczalny w Rogowie, Instytut Nauk Leśnych oraz Wydział Leśny.
Zamówiona wcześniej pogoda dopisała i oprócz wędkarskich zmagań można było posłuchać kukułek, słowików oraz zjeść tajemniczą, zalewajkowo-grochową zupkę.
I miejsce (29,51 kg. złowionych ryb) zajął Kol. Daniel Dyszyński (reprezentant LZD),
II miejsce zajął Kol. Paweł Turyk (student WL) z wynikiem 24,09 kg.,
III miejsce zajął Kol. Jan Paradysz (student WL) z wynikiem 20,86 kg.
Najcięższą rybą był jesiotr Kol. Daniela Dyszyńskiego i ważył 9,46 kg. Oprócz licznych jesiotrów, w siatkach znalazły się: jazie, karpie, liny, amur i sandacz.
Gratulacje dla wszystkich zawodników za skuteczne wędkowanie, kibiców za wytrwały doping i sędziów (Kol. Henryk Szeligowski – sędzia główny oraz Kol. Marek Sławski – sędzia pomocniczy, który jako opiekun i przedstawiciel Studenckiego Koła Fotografików SGGW, zapewnił świetną fotorelację) za precyzyjne pomiary okraszone bezpośrednimi relacjami z poszczególnych stanowisk.
Dziękujemy sponsorom za ufundowanie i wręczenie cennych nagród i pamiątek oraz za relaksujące spotkanie, regenerujące stracone podczas zawodów siły, które to odbyło się pod wiatą koło DS. „Jodełka” w Rogowie.
Panu Pawłowi Łyszkiewiczowi serdecznie dziękujemy za udostępnienie na zawody pięknie położonego zbiornika wodnego.
Do zobaczenia w jesiennej edycji zawodów, tym razem o puchar Dziekan Wydziału Leśnego SGGW.
Dodatkowe informacje i zdjęcia można znaleźć na stronie LZD w Rogowie oraz LZD-owskim Facebook’u.
P.S. Piszący tę relację (JB) musi dodać informację o jeszcze jednej, całkiem niespodziewanej nagrodzie jaka została wręczona podczas podsumowania zawodów. Moja, nadzwyczaj skromna osoba, została uhonorowana pucharem „Dla najlepszego organizatora zawodów wędkarskich”.
Puchar ten, wręczony przez Dyrektora LZD Kol. Grzegorza Wasilewskiego, jest swoistą dedykacją od wszystkich zawodników, a cała sytuacja była dla mnie ogromnym i bardzo miłym zaskoczeniem (na tyle dużym, że chyba po raz pierwszy zapomniałem o końcowym, grupowym zdjęciu).